Start w Nowym Mieście Lubawskim wynika z realizacji planu założonego na początku roku – powiedział Zbigniew Staniszewski. – Z różnych względów jeździmy w tym sezonie tylko szutrowe rajdy, jednym z nich są Nowomiejskie Szutry.
Jest to występ ważny jak każdy inny. Mamy za sobą dużą liczbę kilometrów testowych, a każdy start traktujemy jako sprawdzian naszych umiejętności i potencjału zespołu. Jest to ostatnia szansa aby wyeliminować drobne błędy, które nam się do tej pory przytrafiały. Musimy dopracować najdrobniejsze szczegóły. Na Rajdzie Polski nie będzie już na to miejsca. Ponadto cieszę się, że wystąpię w rajdzie moich dobrych znajomych z Nowego Miasta Lubawskiego. Jestem pełen podziwu i szacunku dla ich mrówczej roboty i zaangażowania. Na co dzień pomagają podczas wielu rajdów, teraz będą mieli własne święto. Zapraszam wszystkich kibiców na kolejne rajdowe święto. Nowomiejskie Szutry to naprawdę fantastyczne widowisko!

Wyniki w klasie gość:
1.Zbigniew Staniszewski/Bartłomiej Boba Mitsubishi Lancer
2.Tomasz Trembicki/Daniel Siatkowski Subaru Impreza
3.Piotr Maciejewski/Piotr Kowalski Citroen C2
4.Ariel Piotrowski/Martyna Zarębska Citroen C2
5.Jacek Woszuk/Wojciech Brejlak Peugot 206
6.Adam Kopcych/Krzyszto Bubik Peugot 206
Wyniki I eliminacji mistrzostw okręgu:
1.Jarosław Tanona/Marcin Bielawski Subaru Legacy RS
2.Marcin Mączkowski/Rafał Bogucki Subaru Impreza
3.Piotr Lewandowski/Piotr Dargiewicz Daewoo Lanos
4.Robert Kocik/Krzysztof Biesiekierski Subaru Impreza
5.Rosochacki Paweł/Bildziukiewicz Dariusz Opel Astra
6.Bartosz Zaborniak/Ireneusz Pleskot Citroen Saxo

Wypowiedź zwycięskiej załogi X Rajdu Nowomiejskiego w klasie Gość:

Zbyszek Staniszewski:

Udało się wszystko zrealizować, jestem bardzo zadowolony. Chciałem wygrać wszystkie odcinki specjalne choć obawiałem się trochę Tomka Trembickiego bo miał silniejsze silnikowo 2,5 litrowe Subaru i potrafił w życiu psikusa sprawić na wcześniejszych zawodach. Poszło jednak zgodnie z planem.
Wygrane wszystkie odcinki z dużą przewagą. środkowy odcinek Nielbark jest stricte podobny do tego co będzie działo się na Rajdzie Polski. Bardzo jestem zadowolony bo ten odcinek pojechaliśmy w dwóch przejazdach takim samym czasem. Rozbieżność jednej sekundy świadczy o dużym rozjeżdżeniu i bardzo się z tego cieszę.

Bartek Boba:

Z racji tego że konkurencja nie dopisała – oczywiście Tomek Trembicki jest szybkim zawodnikiem i kontrolowaliśmy czasy jego przejazdów, ale liczyliśmy na większą konkurencję załóg z Mistrzostw Polski postanowiliśmy pojechać jak najczyściej, nie skupiając się na rywalizacji tylko na bezbłędnej jeździe. Plan wykonaliśmy w 100%. Ani my, ani cały zespół nie popełniliśmy żadnego błędu. To był ostatni sprawdzian przed Rajdem Polski. Odpowiedź na pytanie czy jesteśmy gotowi do startu. Myślę że tak. Dopracujemy ostatnie drobiazgi i w Polskim moglibyśmy startować choćby jutro. Na każdym kroku widać było niesamowite zaangażowanie organizatorów. Ci ludzie naprawdę kochają rajdy i robią wszystko, żeby zawodnicy byli zadowoleni. Poza tym mają tu piękne trasy. Pod względem bezpieczeństwa też wszystko było w najlepszym porządku.